Kilka dni temu lazy_bum natchnął mnie do spróbowania najnowszej wydanej wersji GCC czyli wersji 4.4.3. Zwykle czekam aż kompilator trafi do stable, ale niektóre dystrybucje już jakiś czas używają GCC 4.4, a prawie wszystkie związane bugi na bugs.gentoo.org są od dawna zamknięte. Postanowiłem więc wziąć byka za rogi i wczorajszy dzień zszedł na zwyczajową rekompilację systemu. O dziwo natknąłem się na o wiele mniej przeciwności niż przy aktualizacji do 4.1 czy 4.3. Z powodu niekompatybilności wysypały się tylko 3 pakiety (w tym jeden z wiadomego overlaya, a jeden naprawiony na następny dzień w portage). Ciekawskich informuję, że były to media-sound/gogo, app-i18n/scim-bridge i net-print/hplip. Poza tym nie stwierdziłem żadnych czkawek, a system zdaje się chodzić cokolwiek płynniej. A podobno może być jeszcze lepiej, jeśli dołoży się wsparcie dla graphite. Niewykluczone, że sprawdzę to w najbliższym czasie. Na razie kompilowania czegokolwiek mam po dziurki w nosie :)
Melduję posłusznie, że wsparcie dla graphite… działa. Nie wiem jak silny jest tutaj efekt placebo, ale żadnej różnicy wydajności nie widzę. Trzeba poczekać aż Phoronix zrobi testy z i bez graphite. (: